Co się dzieje, kiedy do silnika Diesla nalejemy benzynę, a nie olej napędowy (po polsku: ropę)? Albo odwrotnie, jeśli silnik benzynowy zasilimy ropą?
Przekonałam się o tym raz na trasie wakacyjnej. A może raczej przekonałabym się, gdyby nie to, że mój kolega zaraz po zatankowaniu zdał sobie sprawę z pomyłki i nawet nie próbował ruszyć. Co prawda pomyłka poszła w mniej szkodliwą stronę – nalał ropy do silnika benzynowego – ale na pewno oszczędziliśmy sobie kłopotów, od razu szukając mechanika w okolicy (na stacji nie mogli nam pomóc). Laweta, wizyta w warsztacie, spuszczenie paliwa. Strata finansowa i czasowa, ale mogło być gorzej. Jak?
Eksperci twierdzą, że silnik benzynowy jest w stanie poradzić sobie z domieszką ropy (dlatego czasem niektórzy ryzykują po prostu dopełnienie właściwym paliwem), ale może równie dobrze zachłysnąć się i zgasnąć – zależy, jak duży jest dodatek niewłaściwego paliwa. Może także ucierpieć np. katalizator. Natomiast benzyna w dieslu może wywołać prawdziwe spustoszenie – silnik wysokoprężny w kontakcie z niewłaściwym dla siebie paliwem może zacząć kasłać, chrząkać, a potem odmówić współpracy – na długo lub na zawsze. Wszystko rozbija się o właściwości smarne – Diesel ma pod tym względem większe wymagania.
Benzyna, olej napędowy… hurtowa sprzedaż paliw samochodowych jest niezmiennie zdominowana tymi dwoma paliwami, a kierowcy równie niezmiennie, przynajmniej od czasu do czasu, padają ofiarami własnej nieuwagi. Pod tym względem lepiej mają posiadacze mniej popularnych instalacji LPG. Tutaj o pomyłce nie może być mowy, ale za to mają oni inne zmartwienia, choćby większe wymagania podczas okresowych przeglądów.
A teraz ciekawostka: najpopularniejsza encyklopedia świata informuje, że Rudolf Diesel swój pierwszy silnik „karmił” olejem arachidowym. Może to dobry kierunek? Prowadzi się badania pod kątem zastosowania alternatywnych paliw. Do Diesla niektórzy używają zużytego lub świeżego oleju roślinnego. Wydaje się jednak, że na razie hurtowa sprzedaż paliw nie przejdzie rewolucji – oleje alternatywne, pozostają póki co, no właśnie – alternatywne.
Na części stacji te zmiany już są widoczne i powodują, że olej napędowy jest droższy niż benzyna – dodali. W przyszłym tygodniu możemy odnotować dalsze wzrosty cen diesla, a przynajmniej ich stabilizacje na wyższym poziomie – ocenili.
Sporo czasu minęło i ceny są stabilne, czyli nie zanosi się na podwyżki 😉